środa, 17 kwietnia 2013

POCZTÓWKA Z AFRYKI

         Mam dla Państwa nowego posta i to prosto z serca Afryki, bo aż z Republiki Togijskiej. Nasza mieszkanka Pani Małgorzata TOMASZEWSKA, która od dwóch lat mieszka i pracuje na Czarnym Kontynencie przesłała nam kilka fotek, do których dołączyła krótki tekst.
Życzę miłej lektury, a Pani Małgosi szybkiego powrotu do kraju. 

YIBEOGO, CZYLI DZIEŃ DOBRY!
Autorka M. Tomaszewska (fot. M.T.)
Witam bardzo serdecznie wszystkich czytających i odwiedzających tę stronę.
Jak to miło patrzeć z tak daleka na rozwijającą się naszą  Michałówkę.
To już 2 lata, jak wyjechałam z Polski do Afryki, aby realizować swoje marzenia a trafniej będzie jak powiem-pragnienia. Do Afryki wyjechałam w sierpniu 2011 roku jako misjonarka świecka Stowarzyszenia Misji Afrykańskich. Wyjeżdżając z Polski nie wiedziałam co spotka mnie w Afryce, wiedziałam tylko gdzie jadę, po co jadę i z kim jadę. I właśnie w taki sposób zaczęła się moja wielka przygoda z Afryką.


Republika Togijska, to małe państwo położone  w zachodniej Afryce, nad Zatoką Gwinejską. Od wschodu  graniczy z Beninem, od zachodu z Ghaną, a od północy z Burkina Faso. Większość powierzchni państwa zajmują góry i tereny wyżynne. Na południu kraju znajduje się  nizina nadbrzeżna stopniowo przechodząc na północy w wyżynę. Na południowo-zachodnim brzegu kraju przebiega pasmo Gór Togo (Atakora). W kraju tym żyje około 5,6 mln mieszkańców z czego 25% to Katolicy. Togo jest republiką, a głową państwa prezydent wybierany zgodnie z konstytucją z 1992 roku w głosowaniu powszechnym raz na 5 lat.
Nasz dom ((fot. M.T.)

Od dwóch lat mieszkam i pracuję jako wolontariusz w małej wiosce Saoudé, która rozciąga się pomiędzy górami, niczym nasze Bieszczady, a czasami Beskidy. 

Na czym polega wolontariat? Wolontariuszem czy misjonarzem świeckim jest osoba świecka, która pragnie w sposób bezinteresowny i dobrowolny oddać swoje chęci i siły dla dobra innych. Za pracę, jaką wykonuje na co dzień oczywiście żadnej pensji nie pobiera. I w taki właśnie sposób pracuję ja.


      A czym się zajmuję na co dzień? Od poniedziałku do piątku jestem obecna  w naszej małej wiejskiej aptece, w której lekarstwa są wydawane nie za pieniądze ale za miskę kukurydzy. Tylko niektóre antybiotyki są płatne. Kukurydza, którą przynoszą pacjenci jest zbierana a później rozdawana pomiędzy biednych, którym zapasy już się dawno pokończyły. Apteka utrzymuje się dzięki ludziom dobrej woli, ludziom z Europy-  Polski i Francji, którzy w jakiś tam sposób wspierają aptekę. 
Ponadto, oprócz apteki, do moich zajęć należy również prowadzenie katechezy dla młodzieży i dorosłych, którzy przygotowują się do przyjęcia Chrztu Św. Oprócz tego mam zajęcia informatyczne.
Wszystko odbywa się oczywiście w języku francuskim, a czasami i w Kabye. I w taki właśnie sposób mija mój czas pracy w Togo. Oprócz czasu pracy jest też i czas odpoczynku, czyli wolne soboty i niedziele oraz czas popołudniowy po zajęciach.



Z zaprzyjaźnioną rodziną (fot. M.T.)


.




Gdzieś w górach (fot. M.T.)




Zachody słóńca są piękne (fot. M.T.)
Afryka, choć biedna to jest urocza, naprawdę. Pociąga swoim lub swoją......., ale nie wiem czym, po prostu jak się jej zasmakuje, to chciałoby się tu wracać i wracać i wracać…
Bardzo serdecznie zachęcam do odwiedzenia Togo, a po sąsiedzku i pięknego Parku Narodowego Pendjari w Beninie. Zachęcam bardzo na taką przygodę z Afryk.



ZAPRASZAM!!!
Tak po afrykańsku(fot. M.T.)

Kąpiel (fot. M.T.)

Ubijanie fou fou (fot. M.T.)


Takin (fot. M.T.)

A jeśli by ktoś chciał wesprzeć naszą afrykańską aptekę, to poniżej podaję numer konta, na który można wpłacać pieniążki:
Małgorzata Tomaszewska

Michałówka 59
37-550 Radymno
nr konta 26 1140 2004 0000 3702 7191 7809 z dopiskiem APTEKA SF
Zapraszam też do korespondencji m.gosiato@gmail.com
Tekst i zdjęcia: M.T.
Opracował : W.S.